WIADOMOŚCI

Hamilton chciałby "dynamicznych" weekendów wyścigowych
Hamilton chciałby "dynamicznych" weekendów wyścigowych
Lewis Hamilton uważa, że włodarze F1 powinni zastanowić się nad ideą stworzenia tzw. "super weekendu" wyścigowego, który miałby na torach, które nigdy nie stwarzają dobrego spektaklu dla kibiców urozmaicić nieco widowisko.
baner_rbr_v3.jpg
Przedstawiciele F1 w ostatnim czasie skupiali się mocno na poprawie widowiska poprzez wdrożenie zmian w sesji kwalifikacyjnej, które ostatecznie nie uzyskały poparcia ze strony wszystkich ekip.

Lewis Hamilton uważa, że Liberty Media nie powinno obawiać się bardziej radykalnych zmian takich jak odwracanie kolejności startowej. Brytyjczyk zaznacza jednak, że chciałby, aby tak działo się jedynie podczas wyścigów, które nigdy nie stwarzają dobrego widowiska.

"Uważam, że największą zmianą jaką trzeba zrobić obecnie to zmienić to, że przez 21 weekendów wyścigowych ciągle mamy te same cztery dni" mówił czterokrotny mistrz świata F1.

"Uważam, że to powinno odbywać się dynamicznie. Format weekendu na niektórych torach powinien być inny, abyśmy mieli coś na kształt super weekendu. Jest kilka torów, na których ściganie się jest tak nudne."

"Pamiętam, że gdy dorastałem i oglądałem F1 często zasypiałem po starcie. Jestem pewny, że nadal są ludzie, którzy zasypiają po starcie i budzą się dopiero po tym jak zadzwoni ustawiony na końcówkę wyścigu budzik."

"Robiłem tak, gdy byłem młodszy, ale były takie wyścigi, które trzymały cię w napięciu cały czas, tak jak tegoroczny wyścig w Baku."

Hamilton przyznaje, że tegoroczne bolidy F1 sprawiają kierowcom niesamowite wrażenia podczas jazdy, ale nie rozumie dlaczego czasami są również sprawcami nudnych wyścigów.

"Uważam, że jazda tymi bolidami jest bardziej ekscytująca niż kiedykolwiek wcześniej. Jestem jednak pewny, że są także nudne wyścigi."

"Powinniśmy więc je wybrać i zastanowić się co możemy zmienić podczas wyścigu. Czy to odwrócić kolejność startową czy cokolwiek innego. Powinniśmy się temu przyjrzeć."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

19 KOMENTARZY
avatar
veterynarz

13.10.2018 12:08

0

Ciekaw jestem jak wyglądałyby kwalifikacje do takiego wyścigu z odwróconym startem


avatar
devious

13.10.2018 12:38

0

@1 Wtedy po prostu zamiast kwalifikacji jest sprint np. na 8-10 okrążeń z kolenością startową z generalki - czyli czołówka statuje z końca a Williamsy z pierwszego rzędu :)


avatar
mafico

13.10.2018 13:23

0

Ciekawe urozmaicenie. Chociaż wolałbym żeby zrobili coś z bolidami i zeszli z idiotycznego przerostu Aero na rzecz przyczepności mechanicznej. Zresztą z pożytkiem dla samochodów cywilnych. Przecież nikt nie właduje do Golfa aero z f1 :P


avatar
Soto

13.10.2018 13:26

0

To co zaraz napiszę to oczywiście czysta fantastyka, ale czemu czasami się nie pośmiać. Tak więc... tylko 3 topowe zespoły i każdy po 3 bolidy. Składy: Mercedes: HAM, KUB, RUS Ferrari: ALO, RIC, LEC Red Bull: VER, RAI, NOR Myślę, że w takiej kombinacji nikt by nie przysypiał na wyścigach:) Vettel oczywiście do Safety car'a, bo do niczego innego się nie nadaje.


avatar
Nezrah

13.10.2018 13:46

0

To wina torów, przypominam Walencje., Uwielbiam tory uliczne, ale tamten mógł robić śmiało za kołysankę. Ja bym już pokombinował własnie z przebudową obiektów - albo tańsza wersja - odwróceniem kierunku ścigania. Trochę świeżości by było. Same zmiany w formule kwalifikacji raczej są kiepskim pomysłem. Chyba, że zrobić taki jeden wyścig w sezonie "dla śmiechu" gdzie Williams pewnie na kilka lat okupowałby pierwszą linię.


avatar
Grzesiu10

13.10.2018 13:59

0

@5 Nie da się odwrócić kierunku ścigania bez przebudowy toru. Strefy bezpieczeństwa czy też wjazd i wyjazd z alei serwisowej jest dostosowany do konkretnego kierunku jazdy. Przykładowo wyobraź sobie hamowanie przed tunelem który jest obecnie na wyjeździe z alei w Abu Zabi.


avatar
Vendeur

13.10.2018 14:45

0

Hamilton niby taki tylko "celebryta" a jak trzeba to potrafi mądrze przeanalizować sytuację i dać ciekawe pomysły, w przeciwieństwie do innych kierowców.


avatar
amol

13.10.2018 17:48

0

Świetny pomysł Hamiltona, ależ by były ekscytujace wyścigi jakby zmieniali kolejności na starcie, każde GP by było wyjątkowe.


avatar
hubertus

13.10.2018 21:43

0

@4 Soto - ostanie zdanie spowodowało że muszę wyczyścić monitor i ścianę - gratuluję - mocna stawka i właściwe fotele


avatar
hubertus

13.10.2018 21:45

0

@6 Albo Monako po tunelu - bez strefy bezpieczeństwa - choć wszystkich torów odwracać nie trzeba


avatar
elin

13.10.2018 22:07

0

Bernie Ecclestone miał kiedyś podobny ( moim zdaniem dość ciekawy ) pomysł - aby stawka startowała w odwrotnej kolejności do miejsc zajmowanych na mecie w poprzednim wyścigu.


avatar
MicCal

13.10.2018 23:03

0

Podobno w trakcie sezonu 2002 (który zdominowało Ferrari i generalnie wiało nudą) był pomysł, żeby kierowcy zmieniali zespoły po każdym wyścigu - to dopiero byłoby urozmaicenie. A co do Hamiltona, cóż - gadanie nic nie kosztuje. Szybko zmieniłby zdanie, gdyby musiał startować z ostatniego miejsca np. w Monako.


avatar
Raptor202

13.10.2018 23:38

0

Hamilton to by szybko zmienił zdanie gdyby gdziekolwiek musiał startować z ostatniego pola.


avatar
hubertus

14.10.2018 00:19

0

startowanie w odwrotnej kolejności niweczy sens Q - po co się starać skoro będzie się na końcu czy nie ciekawiej byłoby aby to były 2 albo 3 wyścigi po 45 minut ? wg mnie jeśli 2 lub 3 to 2 wyścig w odwrotnej kolejności startowej. bałbym się tylko o punkty bo nie wszyscy wystartują do każdego wyścigu (wypadki, awarie)


avatar
Miki42

14.10.2018 12:17

0

Lewis Hamilton uważa, że Liberty Media nie powinno obawiać się bardziej radykalnych zmian takich jak odwracanie kolejności startowej. To taka zmiana była by fajna odwrócić kolejność startową ci z końca stawki na pierwsze pola a ci pierwsi na ostatnie pola ale by zabawa była wtedy było by na co popatrzeć jak Hamilton z końca stawki gonie tego co był na ostatnim miejscu


avatar
zazuk

14.10.2018 14:38

0

14. hubertus A Jakby za Quali przyznawać punkty? To wtedy miałby sens ścigać się w Q i startować z ostatniego rzędu


avatar
GO7

14.10.2018 22:50

0

Wyrzuciłbym nudne wyścigi z kalendarze, po prostu. Australia jako pierwsza byłaby pierwsza w koszu, a skończyłbym na Abu Dhabi, po drodze poleciałoby m.in. oczywiście Sochi.


avatar
Skoczek130

15.10.2018 22:53

0

Najwięcej dałoby wyrównanie stawki. Wówczas umiejętności kierowcy znowu miałyby jakiekolwiek znaczenie. W obecnej sytuacji reszta stawki to jak ruchome szykany...


avatar
Rafi95x

18.10.2018 16:14

0

Ale po co odwracać kolejność startową , jaki sens miałyby kwale , no właśnie bez sensu , takie pomysły są idiotyczne.Może jeszcze zróbmy tak , że to ostatni kierowcy bedą stali na podium a co tam. Mam taką rade dla wszystkich , jeżeli Kogoś nudzi F1 niech nie oglada , albo niech włączy na Ojca Mateusza na Jedynce , tam bedzie miał atrakcje i zwroty sytuacji . Tak samo Hamilton , chce urozmaicać zawsze może odejśc i poszukać wrażeń w innej serii. Pamietajmy , że F1 to nie tylko murzynek , któremu sie nudzi , ale sztab ludzi , którzy pracują na wynik i cieżko mi sobie wyobrazić sytuacje gdzie np. zespół Mercedesa czy Red Bulla mimo swojej cieżkiej prac i rozwoju technologicznego bedzie musiał odstąpić miejsca jakimś leserom z Williamsa czy McLaren a.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu